Witam w polskiej edycji mojej strony poświęconej makroglonom, makroalgom lub wodorostom rosnących w naturalnych warunkach w morzach i oceanach, a bliżej nas, w naszych domowych morskich akwariach - solniczkach, jak popularnie je nazywamy.
Moje pierwsze morskie akwarium zawieralo kilka makroglonów takich Caulerpa Mexicana i Caulerpa Racemosa var. Peltata, ale nie traktowalem ich zbyt poważnie i po kilku miesiacach zaginely bez wiesci pozostajac na kilku zdjęciach.
Z biegiem lat widok w akwarium sie zmieniał - przybywalo korali i ryb, ale i te jak to życiu bywa umierały w rożnych okolicznościach, czasami płynąc zbyt blisko miejsc gdzie nie powinny być lub wskakiwaly w miejsca, w ktore tworcy zbiorników nie przewidzieli takiej okoliczności.
Po stracie paru ryb, musiałem zmodifikować akwarium dodając specjalne zabezpieczenia by ryby się tam nie pojawily. Zalożyłem też szybę na górę by uniknąć parowania i wyskakiwania ryb, a także by zabiezpieczyć światła przed chlapaniem.
Latem 2016 roku odwiedziłem znajomego i zwróciłem uwagę na jego zbiornik, w którym byly swojego rodzaju roślinki. Zainteresowało mnie to bo ładnie wyglądały dodając uroku. Dostałem wtedy dużą ilość Halimeda opuntia i zielonych winogron Caulerpa Racemosa i kilka piórek Caulerpa Mexicana, które już wcześniej miałem.
I tak zaczęła sie moja epopeja zainteresowań makroalgami. Zacząłem dużo czytać i szukać miejsc w których można by było je kupić. Spotkałem parę osób sprzedających algi lub wymieniłem się tymi co już miałem. Wizyty w lokalnych sklepach akwarystycznych powiększyly już rosnąca kolekcje.
Napewno wiekszość z was miała już okazje widzieć w zbiorniku zielony nalot na szybach - to właśnie algi, tyle tylko że mikro. Makroalgi to te widoczne gołym okiem i wyglądajace jak rośliny. Jednak roślinami nie są ze względu na budowe komorkową i inne biologiczne detale.
Makroglony to nie tylko ładny wygląd, ale także korzyści związane z ich uzdatnianiem wody. Tak jak wszystkie żywe organizmy, algi muszą jeść - konsumują to co w akwarium pozostaje po przemianie materii - czyli pozostałości po przetrawionym pokarmie ryb..fe.fe..i obumierających koralach i innych algach czy też cokolwiek kiedyś żyło w akwarium.
Tak więc makroalgi to żywy filter. Ładnie wyglądający filter potrzebuje jednak swojego miejsca, swiatła, ruchu wody, no i właśnie pokarmu w tej wodzie. Sprawy zaczynają sie komplikować dość szybko - tak jak z koralami czy rybami. Gdzie umieścic ta alga, a gdzie ta - pytań jest wiele. Niektóre z nich są pokarmem dla ryb, więc lepiej nie kładź makroalg do zbiornika z rybami - no chyba że dokarmiasz nimi ryby gdy przyciąłeś algi bo za dużo urosły.
Zapraszam do odwiedzenia wielu rozdzialów poświęconych makroalgom i kliknąć na ich nazwy na górze tej strony. Znajdziecie tam wiele informacji, zdjęc i filmow. Będzie też tam sekcja pokazująca, które makroalgi można kupić, które są na rynku lub rosną w różnych zbiornikach u znajomych z całego świata.
Moje pierwsze morskie akwarium zawieralo kilka makroglonów takich Caulerpa Mexicana i Caulerpa Racemosa var. Peltata, ale nie traktowalem ich zbyt poważnie i po kilku miesiacach zaginely bez wiesci pozostajac na kilku zdjęciach.
Z biegiem lat widok w akwarium sie zmieniał - przybywalo korali i ryb, ale i te jak to życiu bywa umierały w rożnych okolicznościach, czasami płynąc zbyt blisko miejsc gdzie nie powinny być lub wskakiwaly w miejsca, w ktore tworcy zbiorników nie przewidzieli takiej okoliczności.
Po stracie paru ryb, musiałem zmodifikować akwarium dodając specjalne zabezpieczenia by ryby się tam nie pojawily. Zalożyłem też szybę na górę by uniknąć parowania i wyskakiwania ryb, a także by zabiezpieczyć światła przed chlapaniem.
Latem 2016 roku odwiedziłem znajomego i zwróciłem uwagę na jego zbiornik, w którym byly swojego rodzaju roślinki. Zainteresowało mnie to bo ładnie wyglądały dodając uroku. Dostałem wtedy dużą ilość Halimeda opuntia i zielonych winogron Caulerpa Racemosa i kilka piórek Caulerpa Mexicana, które już wcześniej miałem.
I tak zaczęła sie moja epopeja zainteresowań makroalgami. Zacząłem dużo czytać i szukać miejsc w których można by było je kupić. Spotkałem parę osób sprzedających algi lub wymieniłem się tymi co już miałem. Wizyty w lokalnych sklepach akwarystycznych powiększyly już rosnąca kolekcje.
Napewno wiekszość z was miała już okazje widzieć w zbiorniku zielony nalot na szybach - to właśnie algi, tyle tylko że mikro. Makroalgi to te widoczne gołym okiem i wyglądajace jak rośliny. Jednak roślinami nie są ze względu na budowe komorkową i inne biologiczne detale.
Makroglony to nie tylko ładny wygląd, ale także korzyści związane z ich uzdatnianiem wody. Tak jak wszystkie żywe organizmy, algi muszą jeść - konsumują to co w akwarium pozostaje po przemianie materii - czyli pozostałości po przetrawionym pokarmie ryb..fe.fe..i obumierających koralach i innych algach czy też cokolwiek kiedyś żyło w akwarium.
Tak więc makroalgi to żywy filter. Ładnie wyglądający filter potrzebuje jednak swojego miejsca, swiatła, ruchu wody, no i właśnie pokarmu w tej wodzie. Sprawy zaczynają sie komplikować dość szybko - tak jak z koralami czy rybami. Gdzie umieścic ta alga, a gdzie ta - pytań jest wiele. Niektóre z nich są pokarmem dla ryb, więc lepiej nie kładź makroalg do zbiornika z rybami - no chyba że dokarmiasz nimi ryby gdy przyciąłeś algi bo za dużo urosły.
Zapraszam do odwiedzenia wielu rozdzialów poświęconych makroalgom i kliknąć na ich nazwy na górze tej strony. Znajdziecie tam wiele informacji, zdjęc i filmow. Będzie też tam sekcja pokazująca, które makroalgi można kupić, które są na rynku lub rosną w różnych zbiornikach u znajomych z całego świata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz